środa, 15 lutego 2012

śniadaniowe wariacje

Ostatnie dni należą do tych bardziej "zabieganych". Praca, wywiady do miesięcznika, trzy razy w tygodniu joga, lekcje rosyjskiego i kino. Żeby tak biegać trzeba naprawdę sporej dawki energii, którą na 100% daje pożywne śniadanie. Oczywiście na początek.
Polubiłam koktajle. Ba, zawsze je lubiłam, ale rzadko je robiłam. Teraz z moim new blenderem to jest pestka. Bananowy już mi się znudził, choć jego odmiana zrobiona na bazie kefiru była całkiem niezła. Dzisiaj zrobiłam maślankę naturalną z malinami. Pychotka. Uwielbiam maliny. Mogę je jeść o każdej porze dnia i nocy. Garściami. Ich zapach, smak i delikatność rozpływająca się w ustach - poezja.

Składniki:
1 opakowanie malin mrożonych (o tej porze roku)
1 litr maślanki naturalnej
1 łyżka cukru

Sposób przyrządzenia:
Składniki zmiksować blenderem :)


Lubię też słodkie croissanty. Te podaję zwykle z kawą.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz